
Dlaczego "Windowsów"?

A dlaczego nie?

Bo liczba mnoga w języku polskim jest w tym zdaniu nie zasadna. A czy słowo "Windows" ma po polsku liczbę mogą też jest wątpliwe.

Jest zasadna, bo oryginał jest mnogi. Lepszy argument byłby taki, że dochodzi tu do zdublowania się wykładników liczby mnogiej - oryginalnego i polskiego. Tylko że tak się to po polsku tworzy na styku z angielskim.
Ale najważniejszym kontrargumentem jest uzus - tak się po prostu mówi po polsku.
Oczywiście, wariant "Windowsa", czyli singularyzacja morfologiczna, też występuje, ale wydaje się mniej uzasadniony z przyczyn, o których wyżej wspomniałem.

Faktycznie czasem pojawia się takie słowo jak "Windowsy" ale słownik języka polskiego odnotowuje je jako potoczne http://sjp.pwn.pl/slownik/2536450/Windowsy
To, że w jednym języku jest użyta liczba mnoga nie oznacza, że w tłumaczeniu też powinna być liczba mnoga.
Ciężko w tym wypadku mówić o uzusie - jeszcze za wcześnie.
Poradnia językowa ma niestety teraz wakacje.

Słownik to marne odzwierciedlenie języka w wymiarze synchronicznym, proponuję podchodzić do niego z rezerwą. Ponadto polskie słowniki zwykle skażone są preskryptywizmem, co tym bardziej zmniejsza ich wartość opisową.
> To, że w jednym języku jest użyta liczba mnoga nie oznacza, że w tłumaczeniu też powinna być liczba mnoga.
Fakt, niekoniecznie musi, ale jest nader silnym argumentem za takim rozwiązaniem - musi istnieć jakaś naprawdę istotna okoliczność wskazująca na rozwiązanie przeciwne. Podobnie osoba płci żeńskiej może być oddana w tłumaczeniu jako osoba płci męskiej, choć to rozwiązanie dziwaczne i zwykle niestosowane. Ale teoretycznie możliwe.
> Ciężko w tym wypadku mówić o uzusie - jeszcze za wcześnie.
A to już nieprawda. Na uzus nigdy za wcześnie. Co najwyżej może być uznany za zbyt młody, by stanowić ważny argument, ale po pierwsze, uzus jest decydującym argumentem w języku, a po drugie Windowsy są już z nami od mniej więcej 20 lat, stykamy się z nimi na co dzień częściej niż z takimi bytami jak deszcz, las czy ptaki, więc pod względem siły zakorzenienia są mocno ustabilizowane.
> Poradnia językowa ma niestety teraz wakacje.
Również przestrzegam przed takimi doradcami - ich "porady" też zwykle skażone są preskryptywizmem, poziom wiedzy językoznawczej bywa różny. Proponuję więcej mózgu, mniej poradni.

To może inaczej. Kto i gdzie zbadał i opublikował, że już taka forma jest utrwalona?
Używanie stosownej liczby porównał bym do używania stosownego rodzaju gramatycznego (zamiast do płci). To że jakiś rzeczownik ma po niemiecku ma dany rodzaj gramatyczny nie oznacza przecież że po polsku takiego samego użyjemy.
Co do odwoływania się do słownika i poradni jest to przyzwyczajenie z Wikipedii gdzie w przypadku wątpliwości merytorycznych należy się odwołać do publikacji. Nie uważasz, że jest to dobra metoda w projekcie gdzie kompetencji użytkowników nie są weryfikowane?

Proszę bardzo:
https://www.google.pl/search?q=...YCg&gws_rd=ssl
53 tys. wyników dla formy "Windowsów". To wprawdzie nie jest korpus, ale jako jego zgrubne przybliżenie wystarczy.
> Używanie stosownej liczby porównał bym do używania stosownego rodzaju gramatycznego (zamiast do płci). To że jakiś rzeczownik ma po niemiecku ma dany rodzaj gramatyczny nie oznacza przecież że po polsku takiego samego użyjemy.
Złe porównanie! Kategoria liczby (z wyjątkiem pluralia i singularia tantum) jest zwykle semantyczna, kategoria rodzaju (z wyjątkiem rodzaju naturalnego) zwykle nie jest. Rodzaj gramatyczny jest arbitralny i obojętny, poza tym w większości rodzin językowych go i tak nie ma. Liczba jednak najczęściej jest.
Odwołanie jest dobrym przyzwyczajeniem, pochwalam, ale akurat poprawnościowcy nie są dobrym źródłem wiedzy na temat języka, a poradnictwem językowym zwykle zajmują się właśnie oni.
タグ
すべてのタグを見るリスト
例文
ライセンス: CC BY 2.0 FR更新履歴
この例文は #953647
追加:zipangu, 2011年7月1日